Życie, Codzienność
Z nadzieją w przyszłość
dodane 2011-01-01 17:29
Nowy rok - dobry czas na podsumowania, dobry czas na nowe plany.
Najważniejszym wydarzeniem minionego roku była dla mnie w wymiarze społecznym katastrofa prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Tragedia która wpłynęła i bedzie wpływać na moje i całego społeczeństwa decyzje i wybory. Wierzę, że pamięć o tym wydarzeniu tkwi w sercach wszystkich Polaków, choć czasem przykryta jest grubą skorupą cynizmu i fałszu. Smuci i denerwuje mnie czasem , że niektórzy politycy z obu stron sceny politycznej wymagając od innych szacunku dla siebie jednocześnie zapominając o szacunku dla innych. Myślę jednak że przyjdzie taki czas gdy opadną emocje i wydarzenia spod Smoleńska znajdą właściwe miejsce w historii.
Rok 2010 to dla mnie osobiście czas przeprowadzki z Krakowa. Po raz kolejny czas na odpowiedzenie sobie na pytanie gdzie jest moje miejsce. Czas trudny bo coraz wyraźniejszą kreską oddzielający bardzo dobry okres studiów od niewiadomej czasu życia na własny rachunek. Czas dobry bo pozwalający odkrywać nowe możliwości rozwoju, poznawania nowych ludzi, powrotu do starych znajomości i przyjaźni.
Jaki będzie ten nowy 2011 rok zależy w dużej mierze ode mnie , to jest stara zasada która musze cobie czasem przypominać. Przyszłość wiąże sie z niepewnością, stawianiem znaków zapytania. Mamy wiele pragnień i marzeń które chcielibyśmy zrealizować , może to powrot do zdrowia, może własne mieszkanie, samochód, może podróż, może lepsza praca, może znalezienie swojego miejsca, może... długo tak można wymieniać.
Myślę jednak że to co jednak najbardziej będzie potrzebne w tym nowym roku to nadzieja i chęć zmiany życia na lepsze, wiara że potrafimy te zmiany z Bożą pomocą przeprowadzić i miłość dla drugiego człowieka i dla siebie, bo tylko wtedy te zmiany będą naprawdę na lepsze. Tego Wam i sobie życzę. Szczęśliwego nowego roku!