Na bieżąco . . .

relacja Bożonarodzeniowa

dodane 23:09

Gdyby przyszli do Ciebie wtedy

w świętą noc

kiedy świeciła jedna czytelna gwiazda

dzisiejsi chrześcijanie

zwłaszcza ci co uważają że trzeba wszystko mieć

żeby nie przestać być

może chcieliby przykryć Cię wełnianą kołdrą

porozwieszać Ci firanki w stajni

sprawić świętemu Józefowi rękawiczki

te najcieplejsze z jednym palcem

obmyślać centralne ogrzewanie

bardziej wpływowi pisaliby do Urzędu Kwaterunkowego

o mieszkanie dla Ciebie z wygodami

żebyś nie mieszkał kątem

nieufni doszukiwaliby się w podskakującym ośle

kucyka trojańskiego z podejrzanym sumieniem

najodważniejsi zaczęliby protestować powołując się

na Deklarację Praw Człowieka i Obywatela

i wszystkie dekrety o wolności wyznań

poeci ubraliby Betlejem w liryczne dekoracje

malarze smarowaliby złotym pędzlem

bo inaczej nie wypada

w najlepszym wypadku modliliby się do Ciebie

jak do dziecka milionera

złożonego umyślnie na sianie

a Ty tłumaczyłbyś otwartymi oczami

ze zmarzniętą mamusią przy policzku

że nie chcesz takiego Bożego Narodzenia

że jesteś nagą tajemnicą

że oddajesz wszystko

wszystko możesz oddać

że właśnie będąc tylko oddawaniem

jesteś Bogiem

Ks. Jan Twardowski

Najprościej jest najpiękniej. Ot...taki komentarz do tego wiersza, a jednocześnie do życia.

Święta, właściwie już się kończą.

1. Wigilia.

Cały dzień użerania się ze sobą nawzajem, by wieczorem usiąść razem do stołu na godzinę. Łamiąc się opłatkiem usłyszeć: "No to Niśka wszystkiego najlepszego, żeby Ci się tam układało" (tam? czyli gdzie? w szkole? w domu? 'na podwórku'?) Może chęci dobre- ów 'wszystkiego najlepszego', ale chyba chciałabym byście WY (w domyśle- najbliżsi) wiedzieli, gdzie to 'tam' się znajduje.

Później kolędy. Zaśpiewałam. Kiedy wszyscy spali. Półgłosem. Że 'Bóg się rodzi. Przecież czekałam. I przyszedł na świat. Nie zawiódł.

2. Boże Narodzenie

Msza św. na początek. Później goście. Oczywiście: jedzenie, jedzenie, jedzenie. "Tego spróbujcie", "tamtego jeszcze nie jedliście", "Nałóż sobie jeszcze"... Mamusine teksty.

MĘCZĄCE...bo nie o to tu idzie.

Słuchałam kolęd, już nie śpiewałam (wyjątkowe w wykonaniu Romana Roczenia- polecam).

Później próbowałam zebrać myśli- te ważne, ale...nie zebrałam, czyli jak zwykle.

Ponarzekałam, powspominałam.

..i minęło Boże Narodzenie.

3. Dzień dzisiejszy to już wyłącznie refleksje.

- by pamiętać, że te święta nie są 'nasze', to są Jego urodziny.

- by pamiętać o miłości bliźniego, nie tylko wtedy, gdy wyciąga do nas ktoś rękę, ale by samemu dostrzegać, że ktoś potrzebuje pomocy

- by być sobą- zawsze! To słowa, które Ktoś często powtarza. Proste i mądre.

- by dać z siebie wszystko co najlepsze, wtedy, kiedy można

- by nauczyć się tej 'ciszy i milczenia' i 'samotności', dla BOGA

- by łyknąć tej 'mistyki, mówienia najpierw Bogu, nim człowiekowi się powie, o radości i przykrości'

- by nie narzekać, nie marudzić albo chociaż mniej...

Prowadź

........bo Twoje drogi, są najpiękniejsze.

nd pn wt śr cz pt sb

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

Dzisiaj: 02.05.2024