• Brak tytułu (2008-07-11)

    To fascynujące, jak wszystko potrafi się pokomplikować :D A pewnie będzie się komplikowało bardziej... Na razie pełen luz - ostatecznie większa część to nie moja działka i nie ja będę sobie z tym radziła ;) Obawiam się, że prawdziwy problem będzie jednak dotyczył tej mniejszej części... Wilki potrafią namieszać, a [...]


  • Wilcze zadziwienia

    Mój brat przysłał mi zdjęcia z ostatniej Wielkanocy. Jeju, dziadek wygląda strasznie; myśmy sobie nie zdawali sprawy, jak się zmienił przez te kilka [a może kilkanaście?] miesięcy. Pamiętamy go z wcześniejszych czasów i aż trudno uwierzyć, że tak wyglądał pod koniec. Może kiedyś wkleję te zdjęcia, teraz jeszcze jest dla mnie za [...]


  • Taka sobie uwertura

    Wzięłam się za porządki w szafie. Po pierwsze muszę się zorientować, co powinnam ewentualnie dokupić, bo jak kupować, to teraz na wyprzedażach. Lubię wyprzedaże. I nieco mi szkoda, że wieszaki z letnimi sukienkami mnie nie dotyczą [...]


  • Ech :D

    Czasem lepiej nie znać języka i nie rozumieć [...]


  • Wilcze skrzydła

    Wilki do latania nie nadają się w ogóle. Co podróż, to się coś [...]


  • I stał się cud!

    A dotyczy on mojego francuskiego. Wiadomo jak było - były miesiące, kiedy nie robiłam nic, były takie, kiedy ograniczałam się do niezbędnego minimum, ale znalazłyby się i takie, kiedy siedziałam nad francuskim całymi dniami prawie. No, chyba dwa, ale jak widać zawsze coś [...]


  • Brak tytułu (2008-07-02)

    Wróciłam. Dziwnie tak wyjeżdżać, ale życie jest życie i swoje trzeba tu jeszcze odbębnić ;) No, nie tylko odbębnić, plany zawierają również bardzo przyjemne punkty programu, ale mimo [...]


  • Nareszcie :)

    No to za 5 godzin będę w Paryżu, gdyby ktoś jeszcze nie wiedział ;) I niby po prostu kolejny zwykły dzień, ale właściwie liczyłam dni do wyjazdu. Bardzo już potrzebuję tam być. Najśmieszniejsze jest to, że miesiąc temu, kiedy wracałam do Polski, wydawało mi się, że taki niedaleki termin jest trochę bez sensu i że głupio kupiłam bilet. Że mogłam na koniec lipca. Ale jak zwykle okazało się, że [...]


  • Ojoj

    Strasznie ponuro wygląda teraz mój blog. Faktem jest, że obiektywnie rzecz biorąc, były to zwariowane dwa tygodnie, w czasie których problem gonił problem. Faktem jest też, że teoretycznie blogi są po to, żeby trochę odreagować. Ale to nie jest pełny obraz [...]


  • Coś jeszcze?

    No wiem, ostrzegano mnie, że będzie "wesoło", ale inaczej to sobie wyobrażałam. Nie wiem, czy moja wizja była lepsza, ale ta nie podoba mi się ani trochę. Co więcej, w ogóle nie wiem, o co właściwie chodzi. Ech...